Czy zabytki muszą być muzeami?
Zabytki są nośnikami historii i kultury, ale nie zawsze muszą być traktowane jak eksponaty zamknięte w muzealnych gablotach. Często pierwotna funkcja zabytku – kościół, zamek, pałac – kształtuje jego wyjątkowy charakter, a przekształcanie ich w statyczne miejsca wystawowe może odbierać im duszę. Dlatego coraz częściej mówi się o adaptacyjnym ponownym wykorzystaniu (ang. adaptive reuse), gdzie zabytki służą współczesnym celom, jednocześnie zachowując swoją tożsamość.
Jak bardzo możemy ingerować w pierwotną funkcję zabytku?
Przykłady udanych adaptacji to przekształcenie starych fabryk w przestrzenie kreatywne, zamków w hotele czy nawet kościołów w biblioteki. Kluczowe pytanie brzmi jednak: jak daleko możemy się posunąć, by nie zburzyć „sacrum” miejsca? Czy każde miejsce ma swoją granicę ingerencji, której nie wolno przekraczać?
Granica ta zależy od wielu czynników: od znaczenia kulturowego i religijnego miejsca, przez wrażliwość społeczną, po charakter samego zabytku. W niektórych przypadkach zachowanie funkcji sakralnej czy historycznej może być priorytetem, w innych zaś – adaptacja do nowych potrzeb będzie świadectwem dynamicznej ewolucji przestrzeni, która dalej służy społeczeństwu.
Zatem, zabytki nie muszą być muzeami, ale proces ich adaptacji wymaga delikatnej równowagi. Trzeba zachować szacunek dla ich historii, jednocześnie otwierając je na nowe formy życia i użytkowania.
Poniżej odważna futurystyczna wizja oraz propozycja ai dodania na wzgórzu Wawelskim basenów, co zamieniło by wzgórze w eleganckie Termy Wawelskie nie zmieniając pierwotnej funkcji.
Projekt z użyciem AI ma charakter futurystyczny, wizualizacje mają przede wszystkim zwrócić uwagę na konieczność uwzględnienia w polskich miastach zieleni, wody i drzew.
arch. Andrzej Basista